sobota, 10 maja 2014

Zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa


W Rosji weszła właśnie w życie ustawa: przewiduje ona karę za publiczne użycie określenia „zbrodnicze” w odniesieniu do represji stosowanych w czasie wojny przez takie organizacje, jak NKWD, czy SMIERSZ.  Polityk i publicysta Leonid Gozman, uważa iż były one organizacjami przestępczymi na równi z hitlerowskimi GESTAPO i SS. I oświadcza, iż jest gotów stanąć w tej sprawie przed sądem, tak jak przewiduje to nowa ustawa.


 
Autor:  Leonid Gozman





By wydobyć przyznanie się do winy ze strony aresztowanych
NKWD i SMIERZ stosowały najbardziej okrutne tortury. 



Właśnie weszła w życie ustawa o odpowiedzialności karnej za rehabilitację nazizmu. Jestem głęboko przekonany, iż nie jest to ustawa wymierzona w nazizm, a na odwrót wspierająca nazizm. Na jej podstawie zakazana jest wszelka krytyka metod stosowanych przez nasze represyjne organy sprawiedliwości w czasie wojny. Te działania nosiły w rzeczywistości hitlerowski, faszystowski charakter. Ta właśnie zasada została zaszyfrowana w kluczowym  dla ustawy sformułowaniu o stosowaniu kar za „świadome rozpowszechnianie kłamliwych informacji o działaniach ZSRR w czasie II wojny światowej.”

Nie będę mieszał się do toczonej już dyskusji o analfabetyzmie prawnym i destrukcyjnych konsekwencjach tej ustawy. Chciałbym zwrócić uwagę na jedno. Od chwili obecnej wypowiedzi o przestępstwach NKWD, roli Stalina w rozpętaniu II wojny światowej tracą swój czysto historyczny charakter, a staja się fragmentem aktualnie toczonej walki o wolność słowa.

Zamierzam naruszać tę ustawę...


W naszym kraju nie istnieje żaden normalny sposób oprotestowania tych przepisów. Brak nam politycznej reprezentacji, niezawisłych sadów, a na najistotniejsze argumenty przeciw tego rodzaju nowościom ustawodawczym władze nie reagują. W tej sytuacji widzę dla siebie jedno wyjście, i wzywam innych, by poszli moim śladem. Mam na myśli publiczne naruszenie nowych przepisów, po to by władze musiały je zastosować w praktyce. W ten sposób można doprowadzić do politycznej i moralnej klęski ich autorów, a w szczególności ustawy o odpowiedzialności karnej za rehabilitację nazizmu. Każdy proces wytoczony osobom oskarżonym o naruszenie tych przepisów stanie się otwartą rozprawą nad przestępczą ideologią i praktyką, jakie autorzy ustawy usiłują otoczyć ochroną.

Uważam, iż mam obowiązek publicznego naruszenia tej ustawy, nie tylko dlatego, iż jako obywatel Rosji nie mam zamiaru pogodzić się z obłudą i ciemnotą – nowa ustawa powstała w ich duchu. Ważna jest także moja motywacja osobista – kiedy rok temu w swoim blogu porównałem stalinowski SMIERSZ z hitlerowskim SS (jak mi się wydaje porównanie to było jak najbardziej uzasadnione) wybuchł dziki skandal. Deputowani do Dumy Państwowej obiecali wówczas pozwać mnie do sądu (swej obietnicy nie wypełnili). Wtedy właśnie reanimowano, pokryty kurzem, tkwiący w parlamentarnej zamrażarce projekt ustawy. Nieoczekiwanie zmotywowałem do działania ustawodawczego deputowaną Jarowoją i innych godnych szacunku obywateli. Nie mam wątpliwości, wszystko to zrobiliby i beze mnie. Ale też trudno mi czuć się całkowicie wolnym od odpowiedzialności i tym samym wolnym od obowiązku podjęcia kontrakcji.

Tak więc publicznie, dzięki pomocy środków masowej informacji, niniejszym pozwalam sobie niniejszym naruszyć wyżej wymieniona ustawę. Oświadczam, dokładnie to samo, co oświadczałem już w przeszłości – a jest ono już obecnie niedozwolone.

NKWD z czasów wojny jak GESTAPO


Represyjne organy Stalina, w szczególności NKWD i SMIERSZ, w latach II Wojny Światowej (świadomie ograniczam się do tego okresu, podobnie do nowej ustawy)dokonywały zbrodni analogicznych do popełnianych przez SS, Gestapo i partię hitlerowską. Na podstawie wyroku Trybunału Norymberskiego, w związku z ich popełnieniem,  uznano je za organizacje przestępcze. W szczególności organy takie jak NKWD i SMIERSZ dopuszczały się aktów ludobójstwa wobec narodów ZSRR, stosowały tortury, na masową skalę bez sądu i śledztwa mordowały i represjonowały niewinnych obywateli. Wykonawców tych zbrodni nie tylko nie ukarano, na odwrót wyróżniano ich nagrodami. W konsekwencji, działania te nie mogą być oceniane jako „ekscesy wojenne”. Odpowiedzialnością za nie, należy obarczyć nie tylko bezpośrednich katów i wykonawców, ale także na dowódców, nie wyłączając Głównodowodzącego. Całe nasze państwo istniejące w tych latach ponosi za nie odpowiedzialność. Moim zdaniem,  w związku z ogromem popełnionych przez nie zbrodni wszystkie wymienione powyżej organizacje należy traktować jako organizacje przestępcze.

Jak mi się wydaje, moje stanowisko powinno być jasne dla każdego zdrowo myślącego człowieka. Nie oznacza ono rzecz jasna, iż kwestionuję nieludzki i przestępczy charakter reżimu hitlerowskiego, nie jest ono przejawem braku szacunku dla moich współobywateli walczących z niemiecko-faszystowskim agresorem, albo poddaniem w wątpliwość naszego Zwycięstwa. To oczywiste, iż nie uważam za przestępców wszystkich, którzy w tych latach służyli w NKWD i SMIERSZu, i tam zdarzali się różni ludzie, wielu z nich uczciwie i z poświęceniem broniło Ojczyzny.

Jestem pewien, iż z niniejszym oświadczeniem zgodziłyby się miliony ludzi pozbawionych życia i wolności przez system komunistyczny, nowa ustawa odmawia im prawa do obrony własnej godności.

W związku z moim naruszającym prawo oświadczeniem, ogłoszonym publicznie dzięki pomocy środków masowego przekazu, kompetentne organy mają obowiązek rozpoczęcia działań śledczych.


Czekam z niecierpliwością na publiczny proces sądowy.  




*Leonid Gozman (1950), polityk i publicysta, od czasów pieriestrojki związany z demokratyczną formacją Jegora Gajdara i Anatolija Czubajsa. Były współprzewodniczący liberalnej partii Sojusz Sił Prawicowych. 








Artykuł Leonida Gozmana ukazał się na łamach moskiewskiej "Nowej Gaziety, Można go znaleźć pod adresem: http://www.novayagazeta.ru/columns/63510.html


Obserwuj i polub nas na Facebooku: 





2 komentarze:

  1. nikt nie prześcignie Rosjan w mordowaniu Rosjan.

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak samo nikt nie prześcignie Rosjan w samooszukiwaniu się i samoogłupianiu nawzajem. Niestety. U nich to już tradycja: kilka lat odwilży, 20-30 lat mrozu. Potępiają swoich carów białych i czerwonych, a potem znowu zaczynają się do nich modlić. Niestety szanse na fundamentalną zmianę myślenia społeczeństwa o swojej przeszłości, co ma bezpośrednie przełożenie na teraźniejszość i przyszłość, jak to miało miejsce w Niemczech, w Rosji widzę Z-E-R-O-W-E.

    OdpowiedzUsuń